Przejdź do głównej zawartości

Zwolnienie

Na miejsca. Gotowi. Start...


Począwszy od pierwszego wdechu stajemy się uczestnikami maratonu przetrwania. Na niektórych odcinkach trasy czekają na nas przeszkody, utrudnienia związane ze zmienną pogodą, a także nieczyste zagrywki innych uczestników. Mając jednak w perspektywie nagrodę nikt nie przestaje. Unoszenie nogi, ruch ręki, skurcz mięśni - wszystko tak zautomatyzowane, że myślenie wydaje się być zbędne. Najważniejsze, że brniemy na przód - prawda?

A co jeśli wydłużymy czas reakcji? Co jeśli tlenem, łapczywie wcześniej wdychanym, zaczniemy się delektować? Co jeśli zwolnimy?

Ostatecznie przecież też dojdziemy na metę. A gdy inni będą nas mijać zatraceni w przymusie wydajności, my skupimy się na sobie: poczujemy każdy mięsień naszego ciała, wsłuchamy się w symfonię bicia serca. Wówczas skończymy wyścig bez potu na czole, czy skurczem łydek - a z pełną świadomością naszych granic cielesnej świadomości. I choć nagroda ta nie jest namacalna, dopełni się jej wartość w chwilach zwatpienia, przy źle oznaczonej trasie. Łatwiej nam będzie wówczas stanąć, odwrócić się i wrócić na właściwy szlak.

To zwolnienie i świadomość ciała zapewnia m.in. treningu autogennego Schultza.

W latach 30 ubiegłego wieku, niemiecki psychiatra i psychoterapeuta Johanes Schultz na podstawie swoich badań dotyczących snu i hipnozy stworzył technikę relaksacyjną, którą każdy z nas może wykorzystać w celu złagodzenia skutków stesu. Technika ta jest autogenna - możemy strosować ją sami na sobie. Jej dobroczynny wpływ polega na oddziaływaniu na przywspółczulny układ nerwowy, odpowiedzialny m.in za obnizenie ciśnienia krwi, czy spowolnienie pracy serca. Trening autogenny pomaga w przywracaniu równowagi pomiędzy podsystemami autonomicznego układu nerwowego, wspiera leczenie chorób somatycznych (np. napięciowych bólów głowy czy nadciśnienia), obniża poziom stresu, łagodzi dolegliwości hormonalne, zaburzenia lękowe, nerwice i lekką depresję.

Etapy treningu autogennego Schultza

Podczas ćwiczeń przechodzimy w kolejnych krokach przez następujące etapy: 
  1. uczucie ciężaru ciała 
  2. uczucie ciepła w różnych częściach ciała 
  3. regulacja swobodnego oddychania 
  4. regulacja pracy serca 
  5. uczucie ciepła w okolicy splotu słonecznego 
  6. uczucie chłodu na czole
Ćwiczenia rozpocznij od 30 minutowej relaksacji - początkowo poszczególne fazy nie powinny trwać dłużej niż 5 minut (każda). Najlepiej będzie jeśli podczas pierwszych 2 tygodni będziesz praktykować jedynie uczucie ciężaru. Potem ćwicz kolejne elementy i powtarzaj je po kolei. Ćwiczenia w podstawowym treningu powtarzaj przez 12 tygodni. Po zakończeniu sesji relaksacyjnej warto pozostać bez ruchu jeszcze przez kilka minut rozkoszując się wspaniałym stanem zrelaksowania.

Możesz wspomagać się gotowymi filmami (np. tymi: https://www.youtube.com/watch?v=SVOoTThr1Dg&t=9s, https://www.youtube.com/watch?v=ezta7EGAtN4&t=19s) lub nagrać dla siebie polecenia i odsłuchiwać je podczas relaksacji.

Badania naukowe prowadzone od lat wykazują na wysoką skuteczność w walce ze stresem, lękiem, przeciążeniem psychicznym oraz skutkami problemów psychosomatycznych. Zachęcamy serdecznie do jego codzinenego stosowania!

Komentarze

  1. Bardzo przyjemny sposób pisania, miło sie czyta i można sie dużo dowiedzieć. Jestem dopiero początkującą tej techniki więc nie mogę określić czy działa, ale na pewno nie zaszkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oddychanie przeponowe

Wszystko ma swój początek i koniec...

Frustracja

Nagromadzona frustracja w sferze psychicznej prowadzi do nerwicy, zniechęcenia do życia, apatii, drażliwości a także nawet do myśli samobójczych. W sferze fizycznej może natomiast być powodem bóli mięśniowych i kostnych, przykurczów mięśniowych, utraty mobilności.